Droga do świętości w ujęciu osiemnastowiecznego hagiografa (Floriana Jaroszewicza „Matka świętych Polska”), cz.III
Ubóstwo
Kolejną radą ewangeliczną jest ubóstwo, Ewangelie wspominają o nim jako o drodze doskonałości. Różne formy ubóstwa były praktykowane w zakonach i generalnie Jaroszewicz – sam jako franciszkanin idealizujący ubóstwo – wiąże je głównie z zakonnikami i zakonnicami. W chrześcijaństwie są obecne dwa modele ubóstwa: wschodni, akcentujący biedę i jałmużnę oraz zachodni, podkreślający zależność w użytkowaniu dobrami od przełożonego37. Najżarliwszymi obrońcami ubóstwa na Zachodzie byli franciszkanie, stało się też ono dla nich przyczyną ciągłych reform i powrotów do pierwotnej reguły założyciela, w ten sposób powstały coraz to nowe odłamy braci mniejszych. Reformaci, do których należał autor „Matki świętych”, powstali jako wynik dążenia do przestrzegania pierwotnego franciszkańskiego ubóstwa. Jaroszewicz podaje w życiorysach wielu zakonników, iż właśnie „ubóstwo zakonne szczególnie kochał”, np. błogosławiony Rafał z Proszowic: „ubóstwo Bogu według reguły swojej poślubione za wszelką ścisłością chował i nikt nie był tak łakomy na złoto, jako Rafał na ubóstwo”38. O awersji jaką odczuwali reformaci do mamony świadczy fakt, iż według prawa zwyczajowego tych, którzy wykraczali przeciwko temu ślubowi należało pozbawić kościelnego pogrzebu39.
Przyczyną takiego nacisku na ubóstwo było pragnienie zachowania wolności wewnętrznej, ale i zewnętrznej od wszelkich rzeczy materialnych, a tym samym pełniejsze służenie Bogu. Zakonnikom jednak nie mogło brakować podstawowych rzeczy, aby nie mieli pokus łagodzenia ubóstwa zakonnego przez posiadanie jakiś dóbr tylko do własnej dyspozycji. Wszelkimi potrzebami zajmowali się przełożeni, i tak też ksieni zakonu benedyktynek lwowskich: „miłość wielką ku zakonnym siostrom oświadczała, a o potrzeby ich by najmniejsze, aż do ostatniej szpilki pilnie się starała, aby przeto nie miały roztargnienia w duchu i wolniej Bogu służyły. Niektóre siostry miała za szpiegi, aby się wybadały, jeżeli czego którym nie brakuje, a dowiedziawszy się o ich potrzebach, przez nie je opatrywała”40. Jaroszewicz generalnie chwali postawę przełożonych będących wobec siebie surowymi, ale dbających o potrzeby swoich podopiecznych41.
Ubóstwo zakonne przejawiało się w trzech sferach. Po pierwsze w prostocie życia codziennego. Po drugie w zwalczaniu proprietarstwa, czyli swobodnego dysponowania dobrami. Po trzecie w trosce o brak przywiązywania się do rzeczy choćby małych (medaliki, krzyżyki, rzeczy codzienne), gdyż potrafi to zniewolić osoby, które wyzbyły się wcześniej dóbr o wiele cenniejszych42. Hagiograf często wspomina, iż zakonnica czy zakonnik „nic drogiego, nic dwornego nie miał; habitu nawet innego nie nosił tylko wytarty i połatany”43, inny natomiast zakonnik, który również „nic dwornego i drogiego nie miał, nawet i relikwiarza z mosiądzu nie cierpiał, ale drewniany sobie zrobił, i takich tylko za swego prowincjalstwa poddanym braci pozwolił, a jednemu zrobiony misternie relikwiarz, wyjąwszy kości święte spalił i stopił”44. Pisząc natomiast o Magdalenie Mortęskiej, hagiograf wskazuje, iż walczyła ona z przywiązaniem do rzeczy materialnych, „gdy jej raz książka zginęła, a potem się znalazła, z prędkości wymówiła: ŤTo moja książkať, w tem się spostrzegłszy, zaraz sobie ciężki policzek zadała, mając sobie za występek to słowo u zakonnicy: Ťmojať”45.
Jaroszewicz jako wypełnianie ślubu ubóstwa uznaje również przemieszczanie się zakonników piechotą, np.: przy wizytowaniu prowincji czy w drodze na kapitułę w Rzymie46. W regule św. Franciszka możemy przeczytać: „Radzę zaś moim braciom w Panu Jezusie Chrystusie, upominam ich i zachęcam […] jeśli nie zmuszają ich oczywiste konieczności lub choroba, nie powinni jeździć konno”47.
Niektóre zgromadzenia tak jak np. reformaci wyrażali ubóstwo zakonne poprzez architekturę swoich klasztorów i kościołów. Jaroszewicz podaje np., iż „najjaśniejsza Pani Maria Józefa z Welsów królewiczowa polska, fundowała łaskawie naszemu zakonowi kościół i klasztor, z wszelkimi potrzebami i wygodami według reguły naszego ubóstwa. A że nie mogła ta szczodrobliwa i pobożna pani żadnego opatrzenia wieczystego i pewnego nam zapisać, (bo tego nie godzi się nam przyjąć), udarowała nasz kościół osobliwymi relikwiami”48. Styl architektury reformackiej opisuje Albin Sroka: „kościoły reformackie powstały w XVII wieku, w czasach baroku, dlatego przy całej swej prostocie zatrzymały skromne cechy tego stylu. Klasztory budowano według jednego wzoru, mianowicie: kościół i klasztor stanowiły ze sobą nierozerwalną całość, tworząc prostą sylwetkę bryły (zamknięty czworobok). Wnętrze czworoboku wypełniał kwadratowy lub prostokątny wirydarz”49.
Dalej: Posłuszeństwo
37 Por. M. Borkowska, op. cit., s.136.
38 F. Jaroszewicz, op. cit., t.3, s.142.
39 Por. A. B. Sroka, Prawo i życie polskich reformatów. W 350 rocznicę powstania 1623-1973, Kraków 1975, s.266-267.
40 F. Jaroszewicz, op. cit., t.4, s.130.
41 Por. ibidem, t.4, s.186.
42 Por. M. Borkowska, op. cit., s.135.
43 F. Jaroszewicz, op. cit., t.4, s.158.
44 Ibidem, t.3, s.87.
45 Ibidem, t.1, s.172.
46 Por. ibidem, t.3, s.109, 138, t.4, s.175.
47 św. Franciszek z Asyżu, op. cit., s.92.
48 Ibidem, t.4, s. 203-204.
49 A. B. Sroka, op. cit., s.284.